Pomimo tego, że nastąpił nagły spadek sprzedaży nowych samochodów z napędem Diesla, a w wielu przypadkach był on dość znaczny, jeszcze przez pewien czas nie odczujemy jego skutków, gdyż na rynku pojawia się coraz więcej możliwości ich obsługi tych pojazdów. Skąd o tym wiemy? Wszystko zależy od sposobu, w jaki nastąpiła zmiana. Jako, że zmiana ta nastąpiła bardzo szybko, a z pewnością znacznie szybciej niż się spodziewano, danych nie trzeba szukać daleko – jeszcze kilka lat temu pojazdy z silnikiem Diesla stanowiły ponad połowę sprzedaży nowych aut.

Obecnie średnia żywotność pojazdów z silnikiem Diesla przekracza 13 lat, a ich średni wiek to aktualnie 6,7 lat, co oznacza, że okres, w którym są najczęściej naprawiane jeszcze nie nadszedł. Dodatkowo na rynku mamy wciąż stosunkowo nowe pojazdy z silnikiem Diesla i są one nadal kupowane, dlatego możemy spodziewać się, że park samochodowy pojazdów z napędem Diesel nie zniknie w najbliższym czasie z rynku napraw. Dane dla tego parku samochodowego wskazują, że do roku 2024 po europejskich drogach będzie nadal jeździło ponad 113 milionów samochodów osobowych z napędem Diesla

Źródło: IHS Markit

Obecnie w Europie mamy ponad 15 milionów pojazdów wyposażonych w silnik Diesla dla których minęły niespełna 3 lata od daty zakupu. Starzejąc się, pojazdy te będą wymagały większej ilości napraw, co stworzy istotne możliwości dla osób, które mogą je obsłużyć. Dla przykładu najnowsze modele wtryskiwaczy common rail są skonstruowane w sposób umożliwiający wielokrotne wtryskiwanie paliwa pod wyższym ciśnieniem. Elementy te posiadają znacznie mniejsze wartości tolerancji, co sprawia, że są bardziej narażone na zużycie. Oznacza to, że ich naprawy są wyjątkowo skomplikowane i kosztowne.

Możliwości obsługi nie są związane wyłącznie z elementami służącymi do wtrysku paliwa w silnikach Diesla. Osoby korzystające z tych pojazdów przejeżdżają znacznie więcej kilometrów niż właściciele pojazdów benzynowych, co stwarza dodatkowe możliwości obsługi w zakresie wymiany zużytych części eksploatacyjnych.

To zrozumiałe, że czynniki te w dłuższej perspektywie będą stwarzać więcej możliwości obsługi. Biorąc również pod uwagę rosnący park samochodowy pojazdów z silnikami MD i HS, w którym samochody z napędem Diesla nadal mają duży udział, okazuje się, że rynek aftermarketowy będzie obsługiwał te pojazdy przez co najmniej 20 lat. Nie warto więc brać sobie do serca komunikatów medialnych, mówiących, że kończy się era Diesla, gdyż mija się to z prawdą.